Hej dziewczyny! :) Nie było mnie całe wieki - długo by tłumaczyć. Na fejsa i instagram wróciłam już nieco wcześniej, a teraz z kopyta ruszam na blogu. Bardzo mi tego brakowało i dzisiejszy post wrzucam z wieeeelką radością.
Pierwsza NDW odkąd przeprowadziłam się do Krakowa. Sporo się zmieniło odkąd tu mieszkam włącznie z moim podejściem do włosów... niestety na gorsze :( Szampon + odżywka + suszarka + kucyk. Tak wyglądała większość dni. Niby okej, ale bardzo tęskniłam za eksperymentami, fajnymi fryzurkami podejrzanymi na youtube. Cieszę się, że w końcu wypracowałam sobie swój nowy rytm pracy i życia, dzięki czemu już tak nie olewam włosowych obowiązków.
Postanowiłam podziękować swoim włosom, że nie obraziły się na mój brak zainteresowania i krakowski klimat (okropna woda i okropne powietrze). Zaryzykowałam intensywną pielęgnację od cebulki, aż po same końce. Tego dnia - zero szamponu!
Postanowiłam podziękować swoim włosom, że nie obraziły się na mój brak zainteresowania i krakowski klimat (okropna woda i okropne powietrze). Zaryzykowałam intensywną pielęgnację od cebulki, aż po same końce. Tego dnia - zero szamponu!
Balsam regenerujący Seboradin właśnie dobijał dna, więc postanowiłam go rozcieńczyć z wodą i użyć zamiast szamponu. Nawet leciuteńko się spienił po nałożeniu na włosy. Taką małą porcyjkę jak na zdjęciu udało mi się rozprowadzić na całej długości. Włosy był cudownie gładkie i bardzo dokładnie oczyszczone. Czułam jakie są śliskie tuż po zmyciu balsamu. Rewelacja - to było najbardziej udane mycie włosów odżywką jakie do tej pory przeprowadziłam :)
L'biotica Biovax intensywnie regenerująca maseczka do włosów suchych i zniszczonych poszła na drugi ogień. Jak na maskę efekt jest dosyć lekki. Włosy są miłe w dotyku, ale nie obciążone. Czasem nawet brakuje mi w niej solidnego dociążenia. Dlatego właśnie ją wybrałam jako drugi produkt - po myciu odżywką bałam się totalnego przyklapu. Maskę nałożyłam na 20 minut pod czepek owinięty ręcznikiem (żeby dłużej trzymał ciepło).
Po zmyciu i częściowym osuszeniu włosów zachciało mi się wypróbować nowy nabytek - Spray do włosów Dr Sante z olejem makadamia. Delikatny, słodko-kwiatowy zapach bardzo mi się spodobał, a włosy idealnie się rozczesywały. Całkowicie wodnista konsystencja sprawia, że włosy nie są obciążone. Pozostawiłam je do wysuszenia, bo akurat nie musiałam już wychodzić.
L'biotica Biovax intensywnie regenerująca maseczka do włosów suchych i zniszczonych poszła na drugi ogień. Jak na maskę efekt jest dosyć lekki. Włosy są miłe w dotyku, ale nie obciążone. Czasem nawet brakuje mi w niej solidnego dociążenia. Dlatego właśnie ją wybrałam jako drugi produkt - po myciu odżywką bałam się totalnego przyklapu. Maskę nałożyłam na 20 minut pod czepek owinięty ręcznikiem (żeby dłużej trzymał ciepło).
Po zmyciu i częściowym osuszeniu włosów zachciało mi się wypróbować nowy nabytek - Spray do włosów Dr Sante z olejem makadamia. Delikatny, słodko-kwiatowy zapach bardzo mi się spodobał, a włosy idealnie się rozczesywały. Całkowicie wodnista konsystencja sprawia, że włosy nie są obciążone. Pozostawiłam je do wysuszenia, bo akurat nie musiałam już wychodzić.
Wyszło tak:
przed rozczesaniem vs po rozczesaniu |
Z efektu końcowego jestem zadowolona. Na fotkach mało błyszczą, bo miałam słabe oświetlenie, a nie chciałam włączać flesza w aparacie. Włosy były bardzo gładkie i dobrze się układały. Niestety, końcówki wyglądają już mizernie i pora się pozbyć dobrych 5 centymetrów. Lubię, kiedy linia jest taka równiutka:)
Jak Wam mija niedziela?:)
Włosy super wyglądają ale po podcięciu będzie cudownie :)
OdpowiedzUsuńOj polecą wkrótce :P Niestety, zostawiłam nożyczki w domu rodzinnym i jeszczsze się nie zebrałam do kupna nowych:P
UsuńNie wyobrażam sobie nie mycia włosów szamponem, pewnie miała bym od razu przyklap ;/ U mnie nawet delikatniejsze szampony się nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńU mnie różnie to bywa - superdelikatny szampon dla dzieci Johnsons Baby daje mi max 24h czystych włosów, a po odżywce Seboradinu i oliwkowej Planeta Organica miałam świetne włosy przez praktycznie 3 dni. Niestety, nie wszystkie odżywki nadają się do tego celu.
UsuńWyglądają zjawiskowo :) Witamy z powrotem! :)
OdpowiedzUsuńHej hej :*
Usuń*.* prześliczne! Ja kiedyś umyłam sobie włosy kallosem blueberry ale po południu już włosy mi się przetłuszczały ;/
OdpowiedzUsuńNie próbowałam nigdy takich bogatych konsystencji, być może to po prostu za ciężka maska dla Ciebie?
UsuńO matko jak mi Ciebie brakowało. Musze Ci maila napisac bo mam propozycje dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńNie odważę się odzywka myc włosy dla mnie to morderstwo bo mam za cienkie włosy i od razu przyklap mam.
Buziaki
Ewa Denys
Ps. Gratulacje przeprowadzki.
Cześć Ewa!:) Kojarzę, że masz z tym problem,. u Ciebie pewnie by się takie mycie nie sprawdziło. Miło Cię tu znowu zobaczyć :)
UsuńPiękne masz włosy, i ta długość <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńJakie długie i piękne! :)
OdpowiedzUsuńA mi się zawsze coś nie podoba:P Dzięki!
UsuńAle piękne włosy! :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię mycie odżywką, po szamponach zawsze są lekko szorstkie. Widać, że Twoje włosy są cudownie gładkie :)
OdpowiedzUsuńSą całkiem proste, więc to troszkę podbija ten efekt, bo aż takie gładkie jeszcze nie są :P
UsuńAle piękne i długie włosy :>
OdpowiedzUsuńWróciłaś! :) :)
OdpowiedzUsuńCześć Henri :*
UsuńU mnie mycie włosów odżywką niestety się nie sprawdzało, włosy były tłuste i nieładne... ale spróbuję jeszcze pewnie nie raz :)
OdpowiedzUsuńO kurcze jakie piękne włoski :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję! ^^
UsuńMasz przepiękne włosy :) Używam podobą odżywkę w sprayu jak ta którą masz z olejkiem Macadamia, tylko, że z okejkiem Arganowym :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :-)
OdpowiedzUsuń