Piękna niedziela, a ja znów nie miałam czasu na eksperymenty. Włosy umyłam poprzedniego dnia i nie potrzebowały poprawek. Postawiłam więc na bardzo praktyczne upięcie i jedyne, co zrobiłam, to obejrzałam końcówki. Bo dziś było całkiem słonecznie :)
Pielęgnacja
Użyłam tylko spray'u Dr Sante z olejem makadamia, by ułatwić rozczesywanie. Użyłam szczotki Donegal. Zupełnie się nie nadaje do moich włosów Taki materiał, długość igieł... to coś dla zdecydowanie krótszych włosów. Kiedy mam mocno splątane kłaczki, to i tak muszę sięgnąć po grzebień, bo mimo sugestywnej nazwy (TT-hair), szczotka nie rozczesuje kołtunów. Rozpoczął się sezon na szaliki i z tyłu głowy mam codziennie splątany kołtun. Jeśli miałabym używać tej szczotki, to straciłabym połowę włosów w jeden wieczór. Niestety, to gadżet dla grubych lub krótkich włosów.
Fryzura
Fryzura
Postanowiłam coś sobie zapleść. Coś co zbierze włosy z czoła i nie będzie trzeba nad tym ślęczeć godzinę. Najszybszy warkocz to moim zdaniem niedoceniana lina. Dwa pasma włosów owijamy dookoła siebie i już. Mamy warkocz w kilkanaście sekund. I to jaki efektowny:)
Jak to się trzyma kupy? Wystarczy każde pasmo owijać wokół własnej osi, lecz w przeciwnym kierunku, niż owijamy obydwa pasma. Brzmi skomplikowanie, ale wystarczy zerknąć na tutorial: KLIK i wszystko będzie jasne:) Jest też wersja po polsku, troszkę inna: KLIK.
Końcówki
Od prawie 3 miesięcy nie stosuję serum na końcówki. Chciałam sprawdzić, czy faktycznie jest mi tak bardzo potrzebne. Przez ten czas nie ścinałam włosów i... efekt był dosyć oczywisty. Włosy na końcach są przerzedzone, wyglądają nieciekawie. Co ciekawe po cyknięciu paru fotek z bliska,,,
... okazało się, że tylko przednie pasma są dosyć rozdwojone. Reszta włosów wygląda nawet zdrowo jak na trzymiesięczny odwyk od serum. Wydaje mi się, że większość pozytywnych efektów przy używaniu silikonowych olejków to tylko nietrwały dobry wygląd. Jak widać końcówki nie muszą być jak miotła, by dawać średnio ładny efekt. Włosy na końcach są u mnie po prostu najstarsze, większość osiągnęła już ostatnią fazę wzrostu i wypadła, pozostawiając smętny widok na dole. Wyższe partie włosów, mimo, że nie postopniowane, posiadają więcej nowych, zdrowych włosów, które wyrosły już za 'epoki włosomaniactwa'. Te dolne partie będę po prostu regularnie ścinała i zobaczymy, czy włosy wizualnie się zagęszczą po kilku wizytach u fryzjera.
Aktualnie mam około 75 cm długości, włosy słabo rosną, więc myślę o kupnie maski Castor Oil KLIK. Znacie?
Nie znam tej maski, ale długość włosów masz naprawdę rewelacyjną :)
OdpowiedzUsuńKochana kliknęłabyś w link w poniższym poście ?
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2015/11/dresslink-paszcz-z-biaym-futerkiem.html
Dzięki ;*
Maski nie znam. Włosy masz dluuugie aszz pozazdroszczę. I przypomniałaś mi musze do fryzjera iść moje końcówki wyglądają identycznie jak Twoje. Moze to wina plaszczyka a raczej kołnierza.
OdpowiedzUsuńPs. Wyslalam Ci maila.
Buziaki
Ewa D.
Moje końcówki rzadko kiedy są porozdwajane i przerzedzone. Ale podcinam wtedy, kiedy się plączą i są szorstkie.
OdpowiedzUsuńMoje końcówki rzadko kiedy są porozdwajane i przerzedzone. Ale podcinam wtedy, kiedy się plączą i są szorstkie.
OdpowiedzUsuńJa podcinam w tym samym momencie - gdy końcówki zaczynają się plątać :)
UsuńSłyszałam o tej masce, ale jest dużo przeciwniczek ze względu na to, że zawiera ona olej z tłuszczu zwierzęcego, tj z norek (mink oil), a poza tym to głównie olej rycynowy i jojoba. Jeśli Tobie to nie przeszkadza, to kupuj, bo nieco kuszące opinie na jej temat słyszałam.
OdpowiedzUsuńPiękne włosy:)
OdpowiedzUsuńJa już dawno nie byłam podcinać,nawet czasu nie mam:(
Warkocz ładnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńImponująca długość 😍 Buziaki :* myaloveshair.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa postanowiłam nauczyć się tego warkocza i za pierwszym razem, nawet nie czytając instrukcji wyszedł super, a później jak już się dokształciłam to włosy mi się za każdym razem rozlatywały XD nie wiem jak ja tego dokonałam :D a twojej długości to pozazdrościć :D
OdpowiedzUsuńKażdy musi odnaleźć szczotkę dla siebie, a raczej dla swoich włosów:) Ja ostatnio odkryłam OOZZY, albo oozy brush w Donegalu, rewelacyjnie rozczesuje.
OdpowiedzUsuńPiekne włosy, co za długość *.* Na moich włosach lina nie wychodzi, próbowałam kiedyś ;d
OdpowiedzUsuńTo pewnie masz śliczne, śliskie włosy:P
UsuńSprawdź pocztę;)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńBodzia, nawet nie wiesz jak dobrze Cię tu widzieć!! :) Uściski :*
OdpowiedzUsuńŚnieżka
O jaaaaa sto lat cię nie widziałam :*:*
UsuńAle ładna fryzurka! Bardzo fajnie to wygląda, jest proste w wykonaniu, a włosy nie przeszkadzają ;). Muszę zrobić sobie takie zaplatańce ;). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMaski nie znam , natomiast moje włosy potrzebują podcięcia na już, tyle że nie potrafię wygospodarować czasu na to . Olejek ciekawy, ale nie znam tej firmy :)
OdpowiedzUsuń