Jeśli miałabym wybrać jeden zabieg kosmetyczny, a inne porzucić, to byłby to kwasy. Ich oferta jest tak bogata, a one same dają tak przeróżne możliwości, że spokojnie dałabym im wyłączność na swoją skórę. Ta różnorodność bywa też niebezpieczna - który zabieg wybrać, by mieć pewność, że będzie skuteczny?
Przy cerze trądzikowej nie ma miejsca na pomyłki. Źle dobrane produkty mogą nie dać efektów, a co gorsza... wzmagać powstawanie zmian. Chciałam Wam dziś pokazać moje efekty po 3 zabiegach z kwasem Medidermy Spa Peel. Oj, to była ciekawa przeprawa, więc muszę się tym koniecznie z Wami podzielić - może zaoszczędzę komuś czasu i pieniędzy wydanych na byle jakie kwasy. Ten to prawdziwa perełka:)
Spa peel - synergiczne działanie 4 kwasów
W buteleczce znajduję się mieszanka 15% kwasu salicylowego, 8% kwasu pirogronowego, 5% mlekowego i 0,1% retinowego.
Zapewnia nam to całe spektrum pozytywnych zmian. Działanie keratolityczne, bakteriobójcze i regulujące wydzielanie sebum doceni każda posiadaczka trądzikowej cery. Dodatkowo skóra jest pobudzona do szybszej regeneracji (Spa Peel działa nawet w warstwie brodawkowej skóry właściwej!), blizny zostają rozjaśnione, a bonusem jest cudowne działanie przeciwzmarszczkowe.
Kwas mlekowy to jeden ze składników NMF. W towarzystwie pozostałych kwasów działa antystarzeniowo, reguluje pH i przeciwdziała powstawaniu przebarwień i blizn potrądzikowych.
Jest jeszcze kwas retinowy. Bardzo małe stężenie, ale zapewniam, że daje czadu. Nie bez powodu tretynoina jest częstym składnikiem leków na trądzik. Bardzo mocno złuszcza naskórek. W miejscu, gdzie się złuszczy widzimy nowy, zdrowy i piękny obraz skóry.
Dla kogo Spa Peel?
Cera trądzikowa, problem z zaskórnikami (tymi zamkniętymi też!) i bliznami potrądzikowymi znajdzie w tym produkcie wielkiego sprzymierzeńca. Duża różnorodność składników daje wielkie pole do manewru. Fotostarzenie i pierwsze zmarszczki też doskonale poddają się terapii Spa Peel'em.
Przebieg kuracji
Zabieg nr 1
Nałożyłam Spa Peel na całą twarz. W newralgicznych punktach zastosowałam dodatkową porcję. Pozostawiłam na 5 minut, zmyłam i zneutralizowałam. Nałożyłam także krem Reti Age z 1% retinolem na miejsca z dużą ilością przebarwień i blizn potrądzikowych. Ten krem należy zmyć w domu po kilku godzinach. Twarz smarowałam codziennie tłustym kremem.
Skóra tuż po zabiegu jest odświeżona, ściągnięta, pory zwężone. Jednak już dwa dni później zaczęłam się szalenie łuszczyć. Ten etap niefortunnie wypadł mi w piątek, kiedy byłam w pracy i miałam puer mineralny na buzi - skóra po prostu spękała i zaczęła płatami odchodzić. Wiedziałam już, że będę musiała zabezpieczać ją jeszcze mocniej kremem.
Złuszczanie przebiegało dziwnie, nie tak jak zwykle. Najpierw zeszła mi skóra z lewego policzka, potem brody, żuchwy i prawego policzka, a dopiero na koniec z czoła. Miejsca, gdzie odpadł suchy, martwy naskórek odsłoniły piękną, nawilżoną, zdrową skórę.
Wykonałam sobie w między czasie drobny zabieg oczyszczania manualnego, bo zaskórniki po prostu zaczęły się 'wynurzać' ze skóry (o mamo, brzmi obrzydliwie, ale to naprawdę pożądany efekt xd). Pozbyłam się dzięki temu wielu grudek i zaskórników zamkniętych, które mam na linii żuchwy.
Zabieg nr 2.
Zrobiłam jakieś 20 dni później. Kwas trzymałam dokładnie tyle samo, ale nie posiłkowałam się już retinolem, by złuszczanie nie było aż takie dolegliwe. I faktycznie, zaczęłam się łuszczyć o 1 dzień później, niż ostatnio, a i sam proces był dużo łagodniejszy.
Skóra znów zaczęła się oczyszczać z zaskórników, przeżyła też mały wysyp na policzkach, Octenisept pomagał mi zachować odpowiednią higienę twarzy.
Zabieg nr 3
Przyniósł mi widoczne efekty. To po nim zauważyłam najszybszą regenerację skóry i zniknęło mi najwięcej zmian trądzikowych.Skóra w końcu zaczęła się poddawać terapii. W miejscu stanów zapalnych i bolesnych guzków pozostały jedynie zaskórniki otwarte i zamknięte. Nie pozostała mi żadna, choćby najmniejsza blizna.
Oczywiście, trądzik wciąż jest dosyć aktywny i cyklicznie pojawiają się nowe zmiany. Cyklicznie, bo oczywiście są związane z cyklem menstruacyjnym.
Warto? Moja opinia o SpaPeel
To idealny zabieg dla młodych, zanieczyszczonych cer. Dla mnie to świetny kwas, który rozpoczyna dobrą terapię przeciwtrądzikową. Teraz mogę się skupić na walce z przebarwieniami i zaskórnikami, bo najdotkliwszy problem już zanika:) Jestem mega zadowolona z Medidermy!Kolejny post będzie więc dotyczył teoretycznie lżejszego kwasu... 20% migdałowego produktu od Dr Ireny Eris. Jak się potoczyła dalsza część terapii?
Bogno piękna, a dlaczego na ich stronie w opisie SPA peel jest napisane: 50% Kwas pirogronowy.
OdpowiedzUsuń5% Kwas mlekowy.
Twój opis pasuje do: SPA PEEL LIGHTENING 60 ML - PH 1.0.
Którego używałas? :)
Tego nigdy nie miałam, a dane spisane są z opakowanie Classic. Te same dane widzę na paru stronkach salonów kosmetycznych. Nie wiem skąd te info na stronie medidermy :/
UsuńTo dwa różne produkty, które mają w swojej ofercie.
OdpowiedzUsuń