Od ostatniego posta z tego wyzwania minęło wiele czasu. Miałam spory problem z wyborem ulubionego produktu - wszystko niby super, ale zawsze było się do czego przyczepić. Dlatego wolałam poczekać na coś naprawdę wyjątkowego - doskonale pielęgnującego, naturalnego i dostępnego w wielu spożywczakach;) Właściwie już od roku olejuję włosy, z mniejszą lub większą częstotliwością, ale udało mi się poznać wiele olejków. Oczarował mnie tylko jeden i sprawił, że nakładam go z przyjemnością.
Mowa o oleju lnianym. Miałam wersję ze sklepu i kupioną od lokalnego wytwórcy. W smaku była duża różnica, kolor kupionego-rafinowanego oleju był mniej intensywny, natomiast włosy nie czuły różnicy.
Część z Was pewnie wie, że wysokoporowate włosy lubią oleje z dużą ilością kwasów tłuszczowych wielonienasyconych. W 100 ml oleju lnianego znajduje się aż 64g tej substancji. Dla porównania - nasyconych jest jedynie 8 gram.
Mój olej to Goccia D'oro, kosztuje niecałe 30zł (np. Auchan). Z racji tego, że jest rafinowany - ma długą datę ważności i można go trzymać w lodówce. Olej tłoczony na zimno, nieoczyszczony należy trzymać w temperaturze pokojowej nie dłużej niż miesiąc. Dlatego też wolę wersję ze sklepu.
Przejdźmy do sedna: czemu on jest taki dobry?
- zmywa się błyskawicznie, jeśli nie przesadzimy z ilością (2 łyżki na włosy za łopatki), to wystarczy sama piana i późniejsze nałożenie odżywki lub jedno mycie szamponem na całej długości
- nawilżenie utrzymuje się w równym stopniu do kolejnego mycia - oliwa z oliwek nie dawała mi efektu na tak długi czas
- gładkie, lśniące, sypkie włosy
- brak przeciążenia i zbitych strąków - skoro tak łatwo się zmywa nie ma o tym mowy
- jest świetnym suplementem - jedną łyżkę przeznacz na włosy, a drugą zażywaj zamiast aptecznych preparatów
Znacie mojego ulubieńca?:)
U mnie olej lniany ciężko dostać :(
OdpowiedzUsuńNo niestety, trzeba liczyć na duże markety jak Alma czy Auchan.
UsuńOlej lniany jest dobry na wszystko - na włosy, ciało, cerę, a także jako dodatek do sałatki ;)
OdpowiedzUsuńI do ryby - pycha! Więc bez dyskusji warto w niego zainwestować:)
UsuńBywa, że zaglądam do Auchona - zwrócę więc uwagę przy zakupach.
OdpowiedzUsuńuwielbiam go, u mnie też sie sprawdził:)
OdpowiedzUsuńPowiedz coś więcej na temat nakładania :) Jestem bardzo ciekawa :) Ja go mam w swojej codziennej diecie, ale nawet nie pomyślałam o włosach :)
OdpowiedzUsuńDługo już rozglądam się za tym olejem, ale jakoś nie mogę go kupić, zawsze mam ważniejsze zakupy ;-)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony olej do włosów to czysty argan. Z resztą do twarzy też. Oliwa z oliwek u mnie w ogóle się nie sprawdza nienawidzę :( Wypróbuję go ;-)
Nie wiem czy sprawdziłby się na moich nisko/średnioporowatych włosach, do tej pory bardzo polubiły olej kokosowy i arganowy. Będę musiała go podkraść z kuchni Mamie :)
OdpowiedzUsuńZnam go tylko w kwestiach spożywczych ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie uzywałam oleju lnianego na włosy :) Będe musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo zdrowy w kuchni :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie przepadają za olejami...
Według producenta mojego oleju (a mam go bezpośrednio z olejarni), nieoczyszczonego, należy go tym bardziej trzymać w lodówce. Ważny jest 3 miesiące.
OdpowiedzUsuńJa te zalecenia przeczytałam na nieoczyszczonym oleju sklepowym, pan od olei nie miał zdania na ten temat:P
UsuńJaki pan? I po co jęzor?
UsuńPan u którego kupuję olej, wymieniony w notce jako Lokalny Wytwórca. A co jest nie tak z jęzorami?:(
UsuńJa jeszcze nie miałam lnianego ;-)
OdpowiedzUsuńNie znam i szczerze mówiąc chyba dość rzadko polecają go na blogach :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, jednak czytając twoją recenzję myślę, że się na niego skuszę, bo niestety ja mam problem ze zmywaniem olei, a skoro ten łatwo zmyć to coś w sam raz dla mnie xD
OdpowiedzUsuńnie miałam go , ale dość dobrze się prezentuje i jego konsystencja jest dość dobra, słyszałam od niektórych blogerek ; ) Powinien sie sprawdzić ; ) Zapraszam : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Obserwuję ♥ . Pozdrawiam : )
OdpowiedzUsuńsuper recenzja
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2014/01/panterka-w-roli-gownej.html