20:39:00

ULUBIEŃCY KWIETNIA - WŁOSY, CERA, PAZNOKCIE, KOLORÓWKA

 Najwyższa pora, by pokazać Wam, co urzekło mnie w kwietniu.


1. Batiste suchy szampon XXL Volume, 8 zł / 50 ml
Cudeńko, które sprawiła mi Makapaka. Wersja XXL Volume zawiera domieszkę lakieru do włosów i cudownie unosi czuprynę u nasady. Objętość murowana, nawet jeśli macie takie długie i proste włosy jak moje:) Jest łatwy w obsłudze, na blond włosach nie zostawia białego pyłku. Urzekł mnie już po pierwszej aplikacji.

2. Planeta Organica, Toscana Hair Mask, 30 zł /300 ml
Mam ją już od paru miesięcy. Oszczędzałam ją zawsze na sytuacje awaryjne, bo sprawowała się cudownie. Mieszanka olei i silikonów bardzo mi służy. Nakładam ją na jakieś 30-40 minut, pod foliowym czepkiem działa najlepiej. Włosy pachną przez dobre 24 godziny:) Uwielbiam w niej wszystko - zbitą konsystencję, zapach i działanie. Na pewno wypróbuję inne maski z tej linii, bo toskańska niestety już dobija dna - w kwietniu potrzebowałam jej nawet raz w tygodniu.



3. Gal, Dermogal A+E, kapsułki żelatynowe twist off, 10 zł / 48 kapsułek
Cudo na które od dawna miałam ochotę. Od półtora miesiąca zastępuje mi krem na noc, krem pod makijaż, preparat do nawilżania skórek. Jedna kapsułka starcza na dwukrotną aplikację na twarz, szyję dekolt i jeszcze paznokcie:) Skórki widocznie się poprawiły, nie zadzierały się i łatwo było je odsunąć. Cera była najbardziej zadowolona z towarzystwa Dermogalu. Część z Was zapewne wie o moich koszmarnych problemach z trądzikiem. Otóż olejek daje identyczne efekty do olejku jojoba. Wypryski przestały mi się pojawiać, skóra jest cudownie nawilżona i miękka. Przez noc znacznie się regeneruje, nie przetłuszcza, gdyż zawartość kapsułki ma duże podobieństwo do ludzkiego sebum. Polecam wszystkim, którzy chcą poprawić stan swojej cery:)

4. Bielenda Pharm, Trądzik, Antybakteryjny tonik normalizujący, 17 zł / 200 ml
Jusia z bloga jusiabloguje.pl dała mi kiedyś cynk, że jest to tańsza wersja płynu bakteriostatycznego Pharmaceris. I wiecie co? Bardzo jej dziękuję za informację:D Zarówno moja cera jak i portfel są  szczęśliwe z tej zmiany. Kupiłam od razu żel do mycia twarzy i matujący krem na dzień z tej linii, ale te produkty nie urzekły mnie tak jak ten tonik. Dostępność jest niestety dla mnie wielką niewiadomą - niby są w Rosskach, ale ja nigdy w żadnym nie trafiłam na linię Pharm Bielendy! A wiem, że w Drogeriach Polskich można go dostać za 10 złotych! Niestety podlasie ssie i jak zwykle kupienie czegoś kończy się poszukiwaniam w sieci :(


5. Laura Conti, Nail Hardener Long & Healthy Nails, 9 zł /  12 ml
Zrozpaczona stanem swoich paznokci postanowiłam znów sięgnąć po Eveline. Na półce tuż obok zobaczyłam jednak nowość Laury Conti. Wyszukałam od razu wśród licznych wersji tą z formaldehydem (tak, to już dla mnie jedyne wyjście:P) i zaraz po powrocie wypróbowałam ten odpowiednik kultowej odżywki. Póki co - zero bólu, zero krwiaczków, lakier nie odpryskuje i skutecznie udaremnia rozdwojenia kolejnych pazurków. Bardzo się polubiliśmy, mimo typowego, formaldehydowego smrodku:)



6. Yves Rocher, szminka Grand Rouge 00397 Połyskujący Koral, 40 zł / 3,7 g
Soczysta, intensywna barwa, ale wciąż dziewczęca i delikatna -  genialna dla blondynek! Wiosna bez tej szminki byłaby dużo mniej kolorowa, szczególnie w kwietniu, kiedy wciąż było mi zimno, padało, a kwitnących forsycji nawet nie pamiętam. Ma świetne krycie, jest lekko matowa i nie gryzie się z większością kolorów cieni do powiek. Suche skórki są zakamuflowane i nie wymaga wielu poprawek w ciągu dnia. Nie ma wpływu na kondycję ust, ani nie pogarsza ich stanu, ani nie nawilża. To typowy upiększczacz bez wartości pielęgnacyjnych.

7. Essence, kremowa pomadka do ust, 53 All About Cupcake, 7 zł / 4 g
Wow, cztery gramy? Chyba sporo jej już zużyłam, bo zawsze wydawała mi się mniejsza objętościowo w porównaniu z powyższą YR. Kupiłam ją jeszcze w lutym, kiedy usta miałam spierzchnięte i w złej kondycji. Ma tendencję do uwidaczniania tego defektu, więc wylądowała w koszyczku szminek 'Może Kiedyś Się Przekonam'. I przekonałam się w tym miesiącu. Ma delikatny róż, który tylko lekko odbiega od mojego naturalnego koloru ust. Wygląda przeuroczo i nie muszę się martwić, czy nie zeszła mi z ust podczas szybkiej przekąski na zapleczu salonu:) Żadnych konturówek, nagłych poprawek. Świetna do torebki, kiedy chcesz nadać ustom blasku bez najmniejszego wysiłku. Śliczny róż dla każdego :) Niestety, do trwałych nie należy, no, ale jak większość kremowych szminek. Rekompensuje to nawilżająca formuła - faktycznie jest POMADKĄ a nie SZMINKĄ.



To już wszystkie moje ideały kwietniowe:) Miałyście któryś z tych produktów? A może znacie ich lepsze zamienniki? Chętnie poznam Wasze zdanie!

27 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tych kapsulek Dermogal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować - kosztują grosze, a jeśli nawet się nie sprawdzą (w co wątpię, bo nie słyszałam jeszcze, żeby komuś zaszkodziły), to można przelać je do pustej buteleczki po lakierze i maziać sobie skórki. Dyszka dobrze wy6korzystana:)

      Usuń
  2. Super, że Batiste się sprawdził ;-)
    Urzekły mnie szminki, mam tylko jedną( a właściwie to pomadkę). Muszę nadrobić i kupić w rossmannnie jakieś przynajmniej dwie :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czekam na przeceny i kupuję Eliksiry:) Wszyscy chwalą, pora sprawdzić jak jest naprawdę!:)

      Usuń
  3. Z Twoich ulubiencow mialam tylko maske toskanska, ktora uwielbialam za zapach :) Dzialanie niestety na moich wlosach bylo slabsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że różnie z nią bywa. O ile marokańską lubią chyba wszyscy, to toskańska przypada do gustu mniejszej ilości:P

      Usuń
  4. Z tego wszystkiego miałam tylko kapsułki GAL, ale u mnie zupełnie się nie sprawdziły ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo nie sądziłam, że masz problemy z cerą. W postach z makijażami trudno się dopatrzeć jakiejkolwiek skazy:P

      Usuń
  5. Na Dermogal się czaiłam, ale zupełnie o nim zapomniałam i nakupowałam ostatnio sporo innych kremów do twarzy :P. Dzisiaj też postanowiłam wrócić do odżywki Eveline i kupiłam ją, nie zauważyłam tej Laury Conti. Mam pomadkę ochronną do ust z LC i jest super, kiedyś miałam zmywacz do paznokci i też się świetnie sprawdzał, więc przypuszczam że z odżywki też byłabym zadowolona, mimo formaldehydu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje pierwsze podejście do Laury Conti, ale mam w zanadrzu kolejne produkty marki - zobaczymy czy się polubimy:) Co do formaldehydu, to wiadomo - dla niektórych top jedyna nadzieja na twarde paznokcie:P

      Usuń
  6. Pomadkę YR kupiłam mamie w ramach prezentu w odcieniu delikatnego różu. Jest z niej bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to moja mama zaraziła mnie miłością do YR :) Teraz zawsze zamawiamy razem:)

      Usuń
  7. Kapsułki gdzie kupiłaś? Chyba się na nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W aptece (Białystok ,Warszawska 52 ^^). Raczej nietrudno je dostać.

      Usuń
  8. Będę musiała wrócić do Gala ale tylko muszę uszczuplić mój koszyk z kosmetykami.Ale tą Bielendą mnie mnie okropnie zaciekawiłaś ,mojego toniku zostało na parę użyć więc porozglądam się na nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jakąś 1/3 buteleczki a już zaczynam panikować, gdzie ja znajdę kolejne opakowanie:P

      Usuń
  9. Bardzo lubię tego Batiste i kapsułki z GAL, także niebieskie, keratynowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze ich nie próbowałam, chociaż chciałam kiedyś kupić je do wcierania w skórki i paznokcie. Ale nie wiem, kiedy je kupię, bo jedna rybka jest tak wydajna, że końca nie widać:P

      Usuń
  10. Na pewno się skuszę na odzywkę Laura Conti, bo mi rownież tylko Eveline pomaga :/ i niestety czasami krwiaczki i lekki bol paznokci zaobserwowałam, dlatego jesli ta tego nie powoduje to muszę ja miec ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie daje radę, oby ten stan się utrzymał. Eveline dała mi się we znaki już po kilku użyciach, więc wydaje mi się, że LC jest delikatniejsza.

      Usuń
  11. Dermogal - jutro lecę do apteki! Batiste używam właśnie w wersji xxl i uważam, że jest świetna, brakuje jej tylko jakiegoś owocowego zapachu (ale to już moje wymyślanki)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, oby się kapsułki sprawdziły! Jakby XXL jeszcze piękniej pachniało, to zmiotłoby resztę swoich braci:P A tak konsumenci muszą wybierać haha :D

      Usuń
  12. Te odżywki do paznokci kompletnie przestały mi się sprawdzać..A paznokcie nadal mam słabiutkie jak miałam.
    Odstawiłam kompletnie :(

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Bogny Program - skin positivity , Blogger