KOSMETYKI
Zacznę może od bubli, które chętnie wyrzuciłabym do jakiejś jesiennej kałuży. Baaardzo zawiodłam się na Yves Rocher. Połowa mojego ostatniego zamówienia okazała się być wtopą. Żel chłodzący do zmęczonych stóp rozgrzewa! Peeling ma co najmniej o połowę za mało drobinek! No i maseczka odświeżająca, która chłodziła tylko przez pierwszą minutę, a potem musiałam sobie wachlować twarz. Każdy ma inną wadę, ale efekt jeden - zero jakiegokolwiek działania. Myślałam, że cena jest niska z powodu bardzo małej pojemności (50 ml), jednak po prostu są to kiepskiej jakości kosmetyki. Także ten... żeby nie było, że nie ostrzegałam!:)
MUA - swego czasu najpopularniejsza kolorówka w sieci również nieco mnie rozczarowała. O ile jakość kosmetyków jest naprawdę fajna, to zobaczcie co się dzieje z paletką po 3 tygodniach noszenia w torebce (w bezpiecznej kosmetyczce):
MUA - swego czasu najpopularniejsza kolorówka w sieci również nieco mnie rozczarowała. O ile jakość kosmetyków jest naprawdę fajna, to zobaczcie co się dzieje z paletką po 3 tygodniach noszenia w torebce (w bezpiecznej kosmetyczce):
Odpadła górna klapka, a dolna połamała się na pół! Napisy na opakowaniu można zetrzeć palcem. Szkoda, bo krycie jest fajne i lubiłam nim robić małe poprawki w trakcie dnia. Niestety tak samo nietrwała jest paletka cieni MUA i nigdy nie zabieram jej ze sobą z domu. Nie kupię już nic tej marki, choćby nie wiem jak popularna była w blogosferze.
Do ulubieńców trafiają:
Maybelline Color Tattoo w kolorze Permanent Taupe. Doskonały do brwi i podkreślania załamania powieki w dziennych makijażach. Uwielbiam jego chłodny, szary odcień.No i trwałość godna pochwały.
Po raz kolejny zakochałam się w Batiste. Tym razem używam delikatnego Blush i wciąż jestem zachwycona jak suchy szampon potrafi unieść i podrasować fryzurę.
Teraz not: book challenge. Studiując na UJocie dane mi było poznać grupę osób, które wciąż gdzieś przewijają się po moim fejsie, bo byliśmy razem an roku, w akademiku czy coś. Dzięki book challenge zrozumiałam, że niektóre osoby to obrzydliwie egzaltowane bubki, które na siłę chcą fajnymi książkami dodać sobie animuszu. 'Na wstępie zaznaczę, że nie będę wpisywał Biblii i innych bajeczek' po czym: 'Dostojewski wywarł na mój światopogląd olbrzymi wpływ'. Serio, jeśli już nie pamiętasz z liceum o czym pisał, to wyberz 50 twarzy greja i nie zawracaj d*py... I niech mi ktoś jeszcze raz napisze, że mu przykro, że nie zmieścił mu się w rankingu Platon i Kant...
To jest fajne wyzwanie dla fajnych ludzi, po co tak bać się szczerości?
To by było na tyle. Coś Wam wpadło w oko?:) Co najmilej wspominacie z ubiegłego miesiąca?
Pamiętajcie, że wrzesień to początek akcji 100 dni pielęgnacji ciała! Kliknij w grafikę poniżej i dowiedz się jakie nagrody czekają na uczestników!
Maybelline Color Tattoo w kolorze Permanent Taupe. Doskonały do brwi i podkreślania załamania powieki w dziennych makijażach. Uwielbiam jego chłodny, szary odcień.No i trwałość godna pochwały.
Po raz kolejny zakochałam się w Batiste. Tym razem używam delikatnego Blush i wciąż jestem zachwycona jak suchy szampon potrafi unieść i podrasować fryzurę.
MODA
Kocham moje nowe szwędacze. Można je miksować z ciuchami w męskim stylu lub ze spódniczkami ala uczennica i kolorowymi skarpetkami. Kupiłam je w Syrenie, sklepie, który pamięta jeszcze moja mama. System się zmienił, ich sklepy zniknęły z mapy polski, ale od jakiegoś czasu widać progres. Marka rośnie w siłkę i oferuje piękne, skórzane buty w dobrych cenach.
Tak, mam na myśli te na nogach, kaloszki czekają na zapowiadany w prognozie pogody deszcz:)
INTERNET
Najpierw hot: strona Ubieraj się klasycznie. Ja się pytam dlaczego mi nikt tego wcześniej nie pokazał!? Ja się pytam co ja do tej pory robiłam w internetach!?
Teraz już wiem jaki jest mój odcień żółtego, co wyróżnia styl Miroslavy Dumy i jak inspirować się zdjęciami. Back to basic nigdy nie był tak przyjemny, a autorka znów zasiała we mnie modową pasję, która zeszła gdzieś na dalszy plan.
Teraz not: book challenge. Studiując na UJocie dane mi było poznać grupę osób, które wciąż gdzieś przewijają się po moim fejsie, bo byliśmy razem an roku, w akademiku czy coś. Dzięki book challenge zrozumiałam, że niektóre osoby to obrzydliwie egzaltowane bubki, które na siłę chcą fajnymi książkami dodać sobie animuszu. 'Na wstępie zaznaczę, że nie będę wpisywał Biblii i innych bajeczek' po czym: 'Dostojewski wywarł na mój światopogląd olbrzymi wpływ'. Serio, jeśli już nie pamiętasz z liceum o czym pisał, to wyberz 50 twarzy greja i nie zawracaj d*py... I niech mi ktoś jeszcze raz napisze, że mu przykro, że nie zmieścił mu się w rankingu Platon i Kant...
To jest fajne wyzwanie dla fajnych ludzi, po co tak bać się szczerości?
literary-exploration |
To by było na tyle. Coś Wam wpadło w oko?:) Co najmilej wspominacie z ubiegłego miesiąca?
Pamiętajcie, że wrzesień to początek akcji 100 dni pielęgnacji ciała! Kliknij w grafikę poniżej i dowiedz się jakie nagrody czekają na uczestników!
U mnie na szczęście ostatnie zamówienie z YR dość udane, choć nie szaleje bardzo za tą marką.
OdpowiedzUsuńJa znalazłam świetny krem pod oczy, więc jeszcze na maksa się na nich nie obraziłam:P
UsuńMUA tutaj w UK jest bardzo tania i powiem Ci, że raczej mało kto kupuje, ja sama nie wiedziałam że te kosmetyki są dobre dopóki nie wyczytałam zachwytów na polskich blogach :)
OdpowiedzUsuńJakbym pracowała w UK i miała troszkę lepszy budżet, to raczej wybierałabym high end, nie drogeryjny miszmasz. Nie dziwię się, że Brytyjki wolą solidniejsze produkty. Niby to tylko opakowanie, ale skutecznie mnie to zniechęca.
UsuńSkórzane buty w połączeniu z tymi skarpetkami są mega :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to połączenie:P
UsuńTeż przydałyby mi się takie półbuty a'la jazzówki. Ja jednak nie odważyłabym się ich połączyć z kolorowymi skarpetkami:)
OdpowiedzUsuńJa się nie pierdzielę:D Kiedy jak nie w młodości nosić kolorowe skarpety!:)
UsuńJa z maseczki odświeżającej z YR byłam w sumie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńU mnie nadaje się tylko jako baza dla glinek i alg. Zawsze coś:P
UsuńCiekawe kosmetyki widzę :)
OdpowiedzUsuńButy fajowe :), a szampon batiste rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńznam tylko szampon batiste
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO UDZIAŁU!! :)
http://inszaworld.blogspot.com/2014/09/konkurs-jesienny.html
Kiepsko, ze produkty YR okazala sie takimi bubelkami ;/ Maybelline Color Tattoo bardzo mnie kusi :) Swietne buty i swietne skarpetki :)
OdpowiedzUsuń