Od początku recenzji nie będę kryła entuzjazmu - ten cień okazał się być fantastycznym kosmetykiem! Mimo niepozornego wyglądu daje sobie radę jak niejeden produkt z wyższej półki. Dodatkowo 2,5 grama cieni Ingrid Egoist kupimy już za zaledwie 5 złotych! Warto wypróbować nudziaki z tej serii.
Opakowanie jest standardowe, plastikowe, chyba dosyć solidne, bo od miesiąca wala się w torebce i jeszcze się nie pokruszył, ani nie otworzył w nieoczekiwanym momencie. Wadą jego zuchwałej mobilności jest to, że całkowicie starły mi się fabryczne nadruki, które mogłyby pomóc Wam w odnalezieniu tego koloru w drogerii. Zostało jedynie jakieś 'E', które z łatwością starłam przed chwilą palcem:P
Kolor dosyć dobrze wyszedł na zdjęciu. Łososiowy róż to chyba najlepsze określenie, same zobaczcie:
Z racji niepozornego koloru używałam go, nosiłam i zmywałam dosyć beznamiętnie. W końcu zmobilizowałam się, by zrobić recenzję i to pomogło mi zauważyć jego walory. Zrobiłam zdjęcie tuż po nałożeniu:
I uwaga uwaga (fanfary, owacje, brawa)... po 16 godzinach!
Zdjęcie z fleszem, ale na szczęście widać co trzeba - cień nie ruszył się z miejsca ani o milimetr! Taka trwałość to ogromny plus i byłam zaskoczona, że za tak niską cenę można dostać kosmetyk trzymający bardzo wysoki poziom.
Jak to mam w zwyczaju nałożyłam go na korektor po oczy (L'oreal True match). Kolor wciąż taki sam jak rano, nie zrolował się, nie osypał. Byłam pod wrażeniem! Część z Was wie, że mam tłustą, trądzikową cerę, więc powieki też do ochoczo współpracujących z mejkapem nie należą.
Różowy, cielisty kolor łatwo rozprowadzić palcami bez żadnych przeszkód. Jest tak przyjemny, że chyba nie da się nim zrobić krzywdy.
Dostępna gama kolorów jest ogromna - od matów po brokaty, przez róże po granat. Jest w czym wybierać i to z niemal pustym portfelem!:)
Uwielbiam taki prosty makijaż na lato i bardzo się cieszę, że ten kolor mi się napatoczył!
Jak Wy radzicie sobie z makijażem, kiedy z nieba leje się żar?:)
Trwałość również mnie zaskoczyła ;)
OdpowiedzUsuńKto by się spodziewał, co?:)
Usuń; o cudny kolor, trwały jak ja Cię kręcę I do tego tani!
OdpowiedzUsuńPędzę na poszukiwania :D
No właśnie, trzeba się będzie naszukać, bo na stronie internetowej nie jest dostępny! :(
UsuńŁadny, super trwałość :D
OdpowiedzUsuńOj tak dał radę lepiej niż niejeden z górnej półki!
UsuńNooo, niezła trwałość, strał się tylko odrobinkę :) Jak na cień za takie niewielkie pieniądze, to świetny wynik :)
OdpowiedzUsuńZ fleszem fotka, więc wygląda bladziej, tak naprawdę koloru nie ubyło ani odrobinkę!:)
UsuńJa też jak testowałam szminkę Ingrid nie pokładałam w niej jakiś większych nadziei, a uważam ją teraz za jedną z lepszych. Chociaż to opinia na podstawie jednego koloru tylko :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że cienie się tak pięknie trzymają.
I dokończ sobie zdanie moja droga " Taka trwałość to ogromny plus i byłam zaskoczona, że za " bo masz nie dokończone, przynajmniej u mnie jest ucięte? :)
Oooo dzięki za cynk<3
UsuńKolor jest świetny! i jeszcze trwałość...
OdpowiedzUsuńDo tej pory jestem w szoku:P
UsuńWowww! Jestem w mega szoku. Też używam ich cienii i jestem z nich mega zadowolona, ale nigdy ich nie testowałam- nie sądziłam, że mogą się utrzymać, aż tak długo. Chyba będę się zaopatrywać tylko w cienie tej marki :)
OdpowiedzUsuń