11:41:00

RECENZJA JOANNA OLEJE ŚWIATA - OLEJEK DO TWARZY I CIAŁA ORAZ BALSAMY 3W1

Sprytna Bogna zastawiła czytnik do karty z aparatu w Krakowie i temu, zamiast jakieś 15 dni wcześniej, post ukazuje się dziś!:) A szkoda, bo już dawno mogłyście się dowiedzieć o fajnym olejku od Joanny!



Skład: Helianthus Annuus Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Parfum, Tocopheryl Acetate, BHT, CI:40800

Skład jest bardzo krótki i w sumie jedyną 'szkodliwą' substancją jest BHT - konserwant. Pozostałe składniki mają właściwości nawilżające, filmotwórcze, zawierają antyoksydanty. Jako że olej przeznaczony jest do pilęgnacji twarzy i ciała odważyłam się stosować go w wielu kombinacjach:
  • OCM (super!)
  • zamiast kremu na noc (zbyt tłusto jak na tłustą, trądzikową cerę)
  • olejowanie włosów (efekt świetny i łatwo go spłukać)
  • po depilacji nóg
  • po kąpieli zamiast balsamu
  • demakijaż oczu (po imprezie pierwsza rzecz jaka wpadła w łapki - sprawdza się świetnie, bo nie 'oblepia' gałek ocznych jak moje niektóre mieszanki z olejami naturalnymi)
Bardzo polubiłam ten olejek i chyba znów Wam o nim przypomnę w ulubieńcach listopada:) Świetnie sprawdził się w podróży, bo można z nim zrobić wiele rzeczy i oszczędzić miejsce w walizce. Pachnie jak typowy olejek do ciasta, ale przyzwyczaiłam się do tego zapachu i z czasem polubiłam słodką, odurzającą woń. Pozostaje na skórze bardzo długo (w oleju łatwo zamknąć zapach na wiele godzin) i jest przyjemny i kojący. 
Ogromna wydajność sprawiła, że po miesiącu prób zostało mi go aż tyle:


Cóż, nic tylko serdecznie polecić! To świetna alternatywa dla olejów naturalnych, bo nie trzeba się martwić o temperaturę, nasłonecznienie i szybkie zużycie. Mój ma datę ważności do lutego 2016 roku i trzymam go po prostu w łazience:)
Jeżeli wolicie olej arganowy lub makadamia, to Joanna wychodzi na przeciw Waszych potrzeb i serwuje też takie wersje. KLIK Ciekawe jak pachną... :)


Balsamy na suche miejsca 3w 18g/ ok. 6zł
Miałam możliwość przetestowania wszystkich. Nie zdążyłabym w miesiąc, więc jeden podarowałam tacie, a drugi mamie:) Mi pozostał oliwkowy i tak wspólnymi siłami rozkminialiśmy tajniki balsamów Joanny.
Wszystkie mają zbitą konsystencję (ten z masłem kokosowym szczególnie - taką typowo grudkowatą) i rozpuszczają się szybko pod wpływem ciepła.
Suche łokcie podratowane (mama),  przemrożone kostki na dłoniach przyjemnie gładkie (tata), no tylko ja marudzę... oliwkowy totalnie nie nadaje się do ust, bo ma gorzkawy posmak. Kokos i pomarańczka zdecydowanie lepiej wypadają pod tym względem.

Ta część serii już mniej przypadła mi do gustu. Na szczęście znalazłam świetne zastosowanie, które od razu uprzyjemniło mi używanie balsamu. Swój słoiczek wrzuciłam do torebki i w wolnej chwili olejuję skórki wokół paznokci z którymi mam ciągłe problemy. To chyba najlepsza funkcja dla tego masełka. Gdybym miała wybierać zdecydowałabym się na wersję z masłem pomarańczowym, bo pachnie po prostu cudownie!

Kusząca cena sprawia, że nie umiem negatywnie ocenić tego produktu. Skład jest już dużo dłuższy niż w przypadku olejku, co już trochę ujmuje trzem maluchom uroku. Jednak jeśli chodzi o pielęgnację ciała to nie jest zdecydowanie mój priorytet (TU u Angeliki możecie zobaczyć składy balsamów)


Jak tu podsumować Oleje Świata? To był dobry krok do poznania kosmetyków Joanny. Ich małe peelingi myjące to chyba klasyka w każdej łazience, a przecież można pójść krok dalej. Bardzo się cieszę, że mogłam przetestować kolejny świetny kosmetyk od Polskiej marki.

Wy też zwracacie uwagę, gdzie i kto wyprodukował Wasze kosmetyki? Przyznam, że często sugeruję się tym podczas zakupów. Polskie kosmetyki są naprawdę świetne, a portfel tym bardziej cieszy się z takich wyborów:)

    15 komentarzy:

    1. Zwracam uwagę na pochodzenie kosmetyków i nie ukrywam, że preferuję kosmetyki Polskie. Jednak co do Joanny to mam mieszane uczucia, a te jej "oleje" widzę tylko na blogach, a w drogeriach ich nie ma. Tak samo było z świątecznymi żelami w zeszłym roku ;/

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. No właśnie, poruszyłaś ważną kwestię! Mi również brakuje szerokiej dostępności polskich marek w drogeriach. Rozumiem, że trudno przebić się mniejszym firmom, ale marzy mi się jakieś info na ich stronach, gdzie w danym mieście można kupić ich kosmetyki:) Konsumenci chętnie wybieraliby polskie produkty, ale warto by było nam w tym trochę pomóc!

        Usuń
    2. Popieram mi tez brakuje polskich firm w drogeriach. Akurat na bell nie mam uczulenia a ciężko mi dostac. Tusz musze zamawiac a to srednio sie kalkuluje. Olejek zapewne kupie szukam czegos nowego do włosów.
      Bogna robilas wpis na temat regulacji brwi? Mam problem z nasada brwi jak grube i jak dlugo powinien byc gruby. Tak wiem zakrevone to ale nie wiem jak to okreslic.
      pozdrowki

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Wiesz, nie pisałam o tym nigdy, bo nie potrafię okrasić posta dobrymi zdjęciami. Żeby to wytłumaczyć potrzeba porządnej wizualizacji, a moje umiejętności i przymus korzystania z samowyzwalacza nie pomaga w realizacji:P Gorąco polecam wpisy Aliny:
        http://www.alinarose.pl/2014/09/bedy-w-makijazu-brwi-cz1.html
        http://www.alinarose.pl/2014/09/bedy-w-makijazu-brwi-cz-2.html
        http://www.alinarose.pl/2013/10/brwi-idealne-co-i-jak.html
        Zdjęcia są świetne i myślę, że bardzo łatwo się połapać dzięki takim ilustracjom:)

        Usuń
      2. Czytalam te artykuly ale czuje nie dosyt. Kazdy ma inne rysy twarzy , ksztalt oczu , wielkosc brwi itd. Jestem drobna a naturalnie mam spore brwi moze stad to wrazenie.

        Usuń
      3. Myślę, że nie trzeba tego rozpatrywać aż tak globalnie. Wydaje mi się, że warto po prostu unikać zbyt ostrych łuków brwiowych, bo po prostu postarzają. Im są grubsze i proste tym twarz wygląda młodziej i naturalniej:)

        Usuń
      4. Chyba tak. Ale poeksperymentowac nie raz trzeba:) i jak ufo pochodzic przez kilka tygodni:D:P
        Buziaki

        Usuń
    3. Balsam do ust ma moja koleżanka i jest bardzo zadowolona, olejku nie znam, ale ciekawy. ;)
      Pozdrawiam. ;**

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Bardzo ciekawy, to mój ulubiony produkt z tej serii:)

        Usuń
    4. I do mnie ostatnio trafił ten zestaw i jestem w trakcie testów - mam wersję olejku z makadamią i pachnie rewelacyjnie!! :)

      OdpowiedzUsuń
    5. Słyszałam, że są to dobre kosmetyki. Nie takie och i ach, ale że mają sporo pozytywów :) Fajnie wiedzieć :)
      Na olejek chętnie się skuszę :)
      Obserwuję, Zapraszam też do mnie :)
      Pozdrawiam!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Hehe, dobre posumowanie!:) Jak komuś wpadnie w łapki to na pewno będzie wiedział co z nimi zrobić. No, ale specjalnie na siłę też nie ma się po co za nimi uganiać, bo wiem, że dostępność jest nieciekawa:/

        Usuń
    6. Kusiły mnie również cenami w drogerii, ale jednak skład mnie odrzucił. :( Ale po Twojej opinii widzę, że warto spróbować!
      Pozdrawiam :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. To zależy czego się oczekuje. Hiper eko kosmetyki to to nie są, ale przyznam, że nie skupiam się na tym szczególnie:P Olejek ma naprawdę przyzwoity skład, z balsamikami jest już gorzej. Tam składy są długie i nawet nie miałam siły, żeby je przepisywać, więc posiłkowałam się po prostu linkiem:P

        Usuń

    Copyright © Bogny Program - skin positivity , Blogger