12:42:00

NOWOŚCI KOSMETYCZNE PAŹDZIERNIKA I LISTOPADA

Miałam nadzieję, że ruszę bardziej z kopyta - taka długa nieobecność, a ja od niedzieli nie umieściłam żadnego wpisu. Cóż, trochę mi spadło problemów na głowę. Przeprowadziłam się do Krakowa w sierpniu, a wciąż jakieś dziwne sytuacje nie pozwalają mi odetchnąć i cieszyć się nowym miejscem. No cóż, nieuczciwy pracodawca potrafi zaleźć za skórę...
Blog jest dla mnie sporym pocieszeniem - mimo tych problemów potrafiłam się uśmiechnąć, kiedy tyle z Was wróciło przeczytać post, a licznik wyświetleń poszybował w górę, mimo tych miesięcy przerwy. Bardzo Wam dziękuję, że do mnie zaglądacie! :)

To co, może chcecie zobaczyć kilka nowości z mojej kosmetyczki?:)




Pielęgnacja


1. Iwostin Solecrin Acne SPF 25
Miałam zamiar kupić ponownie krem Biodermy, który sprawdzał się rewelacyjnie, ale postanowiłam spróbować czegoś nowego. Iwostin również posiada krem z filtrem specjalnie dla cery trądzikowej, a ma dodatkowo większą pojemność, a każdy mililitr mi się przyda przy kuracji z kwasami. Póki co sprawdza się nieźle. Dwukrotnie mi się zrolował na buzi, nie mam pojęcia dlaczego, bo poza tymi przypadkami działa idealnie. 

2. Pharma CF No36 balsam do stóp i paznokci intensywnie nawilżający
Nie pamiętam z jakiej okazji ta próbka trafiła w moje ręce. Spora dawka składników pielęgnujących spodobała się moim stopom (kwasy AHA, oliwa z oliwek, Alantoina, D-panthenol, lanolina, gliceryna), a zapach jest przyjemnie świeży. Nie znoszę kremów o takim niby miętowym zapaszku mającym kamuflować zapach stóp. Nope. To tak nie działa :x

3. Garnier Fructis Oil Repair 3
Odżywkę kupiłam za namową koleżanki, która zachwalała jej działanie. Za Garnierem nie przepadam, więc mam nadzieję, że ten produkt przełamie złą passę. Oceny na wizażu powalające, więc nie mogłam się doczekać pierwszego użycia. I co? Jest efekt wow! Gładkie, nawilżone i nie gumowate (a mam z tym ostatnio problem prawdopodobnie przez przeproteinowanie). Oj, polubimy się :)

4. Ziaja, mleczko do ciała z masłem kakaowym
Używałam go jako nastolatka, by przyspieszyć proces opalania skóry. Dziś już troszkę sceptycznie podchodzę do tej obietnicy, ale jego zapach darzę ogromnym sentymentem. Często pielęgnację ciała traktuję jako przymus, więc przyjemna forma takiego kosmetyku jest dla mnie chyba kluczowa. 

5. Dr Sante spray do włosów Macadamia Hair
Pierwszy nabytek z drogerii Pigment. Jak już wspominałam na fejsie - nie zdarza mi się kupować produktów impulsowych, ale tym razem się skusiłam, bo nie miałam nic w zapasie do psikania przed czesaniem:) Był w dobrej cenie (6,99) i już po kilku użyciach bardzo go polubiłam. Taka buteleczka z wygodnym atomizerem to dobra inwestycja - potem możesz zrobić własny spray :)



Kolorówka

1. Ecocera Puder ryżowy fixer
Powyżej kolejny produkt z Pigmentu. Ecocera jest dla mnie zupełnie nową marką, ale na gwałt potrzebowałam pudru. Moimi ulubionymi są oczywiście transparentne i sypkie. Zastąpiłam więc mój ulubiony puder ryżowy z Pierre Rene tą nowością. Póki co jestem zadowolona, choć nie wiem, czy mimo lepszego składu przeskoczy swojego poprzednika. Nie podoba mi się to jak wygląda pod oczami, ale musimy się jeszcze dotrzeć - chyba jest potrzebna dużo mniejsza ilość, niż ta którą nakładałam.

2. DeBBY radian&Perfect fluid foundation SPF 15
Polubiłam się z tym produktem latem - zużyłam dwie próbki i byłam zachwycona trwałością i kryciem. Z racji sporej gamy kolorystycznej postanowiłam kupić pełnowymiarową wersję na zimę. Wersja 0 jest napraaaawdę bladziutka :) Niestety, jak to się często zdarza - krycie koloru nr 3, który poznałam latem, krył dużo lepiej niż jasne pigmenty koloru 0. Reszta właściwości pozostała niezmieniona, a ogromna ilość ekstraktów owocowych działa świetnie na moją cerę.

3. Rimmel Wake Me Up
Fluid legenda. Ulubieniec Maxineczki od dawna chodził mi po głowie. Skorzystałam więc z promocji w Super-Pharm i zakupiłam sobie nr 103. Ciut za ciemny dla mojej zimowej karnacji, ale z odrobinką samoopalacza jest okej. Z racji tego, że uwielbiam Revlon Photo Ready i jego drobinki myślałam, że ten również doskonale się sprawdzi. Jednak póki co wolę Revlona. Chociaż Rimmel ma świetny zapach:)



4. Loreal true match concealer
Mój hit wszech czasów. Choć większość pod oczy wybiera Lumi Magique, to ja potrzebuję dużo większego krycia, które daje mi Perfect Match. Nie podkreśla mi zmarszczek, a ukrywa sińce idealnie. Pięknie modeluje mi twarz, trzyma się na buzi bez zarzutu. NIe jestem w stanie zliczyć, ile już opakowań zużyłam <3 A -49% obniżki w Rossmanie tym bardziej mnie skusiło.

5. Astor Perfect Stay
Jasny odcień, aplikator, duża trwałość... Obietnice producenta łudząco przypominały mi mojego ulubieńca opisanego powyżej. A że cena jest naprawdę niska (też promo Rossmanowe), to postanowiłam sprawdzić, czy nie przepłacam na Loreala. Na razie jestem zadowolona, ale jeszcze za wcześnie, by detronizować True Match :P

6. Lovely Silver Highlighter
Na żywo widziałam tylko wersję złotą - koleżanka wyglądała świetnie. Z racji chłodnej tonacji skóry wybrałam srebrną wersję i... na razie się nie lubimy. Na szczęście kosztował tylko kilka złotych, ale będę go używała raczej sporadycznie. Moim zdaniem nie daje efektu tafli, tylko drobnego brokaciku, który zupełnie mi się nie podoba.



To wszystko:) Powiedzcie, które produkty znacie i lubicie? Może kupiłam jakiś bubel?

22 komentarze:

  1. Jakie miłe nowości, miłego testowania :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieje, że sprawy Ci się poukładają, a nowości poprawią humor:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dobra cena, sporo składników aktywnych oprócz ochrony. Jeśli ktoś stosuje zimą kwasy, to polecam:)

      Usuń
  4. Miłego testowania :) Ciekawe produkty, szczególnie kolorówka :)
    Pozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Też uwielbiam tą odżywkę z Garniera ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa tego pudru z Ecocera, więc czkam na recenzję :)
    Na rozświetlacz Lovely pewnie się skuszę kiedyś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się jak najszybciej, ale wypadałoby zrobić sobie zdjęcie na buzi, co jest w grudniu no... cholernie trudne :D:D

      Usuń
  7. Ach, ta histologia.. :D Ja za nią nie przepadam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, to nie jest jeszcze wierzchołek góry lodowej :(

      Usuń
  8. Zazdroszczę rozświetlacza, ja nie mogę go dorwać ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już tylko czekam żeby go na jakiś inny wymienić, bo używam go niezbyt chętnie :/

      Usuń
  9. Chciałam właśnie wypróbować korektor L'oreal True Match. Miałam Lumi Magique i o ile byłam z niego bardzo zadowolona to jak na rozświetlacz za 45 zł skończył się zbyt szybko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda- mało wydajny. Zmartwię cię, bo True Match też ma bardzo małą pojemność, ale starcza na dużo dłużej, bo pigmentacja jest o niebo lepsza.

      Usuń
  10. Jak narazie to uzywalam jakiś czas temu odzywki z Garniera i powiem Ci ze byla nawet nawet.
    Moja pielęgnacja ostatnio przeszla duuze zmiany.
    W tygodniu postaram Ci się wreszcie maila napisać bo mam cos dla Ciebie.
    Buziaki
    Ewa Denys

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajnie, że podpasowała :)
      Zaraz sprawdzę skrzynkę co to za niespodzianka :)

      Usuń
  11. Ten puder ryzowy i podklad Wake Me Up kusza mnie coraz mocniej :P

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Bogny Program - skin positivity , Blogger