Pielęgnacja włosów jest dla mnie bardzo ważna. Kiedy urosły długie i zdrowe... bez wahania ścięłam je na fundację. Nie miałam oporów przed kolejnymi koloryzacjami. Nic złego nie widziałam w prostownicy i stylizacji nowych fryzur. Ufam moim fryzjerkom i gdy mówią, Bogna, tak będziesz ładnie wyglądać - oddaję się w ich ręce i wiem, że będę zadowolona. Czy tak wyglądałaby moja włosowa metamorfoza, gdybym słuchała włosomaniaczek z grup na fejsie? Niestety nie, bo tym kobietom czasem odbija szajba i całe te towarzystwo przypomina mi grupę dżihadystów z którymi nie można nawet zamienić słowa, by nie zostać potępionym.
Nie stylizuj
Bo lakier do włosów jest zły. Ma tyyyle alkoholu w składzie, od razu ci wypadną. A prostownica to zabójstwo, lepiej od razu ogól się na łyso, bo po podłączeniu kabla do gniazdka murowane masz spalone kłaki. Fuj! Suszenie na szczotce nie wchodzi w grę o ile nie jest zrobiona z futerka dzika, wiewióreczki lub jednorożca. To jedyne co może dotykać twoich niepokalanych włosów.
Nie farbuj
No wiadomo, farba oznacza śmierć. Jako włosomaniaczka masz prawo używać tylko henny, a wizyta u fryzjera to zbędny proceder.
Nie układaj, nie eksponuj
No przecież wsuwki są metalowe i łamią włosy. Lepiej nosić je przez 7 dni w tygodniu spięte w koczek lub jak sierotka Marysia w warkoczyk. Nieważne, że masz 35 lat i pracujesz w korpo - mysia kitka zapewni, że twoje słowy pozostaną nienaruszone, a to, że wyglądasz jak podstarzały hipis... No, trzeba się poświęcić dla urody. Popatrzysz sobie na nie w domu, tuż przed snem, przez 5 sekund, bo potem znów musisz je zabezpieczyć przed zagrożeniem jakim jest twoja własna poduszka!
Nie ścinaj
No oczywiście tylko końcóweczki. Ładne włosy to długie włosy. Ładne włosy to niemodne, niepasujące do twojej twarzy, lejące się do samych kolan pukle. Ważne, że z tyłu są okej i można wrzucić zdjęcie do neta. A to, że fajne cięcie wyszczupla sylwetkę, łagodzi proporcje, upiększa twarz. Nie, nie. Takie rzeczy to nie tutaj. I znów - wiek, figura i wzrost nie mają najmniejszego znaczenia. Traktuj swoje włosy jako odrębny byt, niemalże pasożytniczo bytujący na twoim skalpie, kradnący całą uwagę (twoją i otoczenia).
Nie dyskutuj
Raz próbowałam. Zostałam objechana od góry do dołu, potraktowana epitetem, gdzie słowo klucz to końska morda bodajże :D
Święta Kozieradka, Biotebal na wszystko, olejowanie też na wszystko, bejbidrim dla każdego, a reszta? Tabu. Nie wolno. Nope.
Nie wolno lubić odżywek, które mają silikon w składzie. Masz w domu Gliss Kurr? Godne pożałowania.
Nie wolno lubić odżywek, które mają silikon w składzie. Masz w domu Gliss Kurr? Godne pożałowania.
Nikogo nie obchodzi, że jesteś kosmetologiem i możesz coś podpowiedzieć na temat skóry głowy. Dietetyk też nie ma żadnego autorytetu sugerując, że można inaczej. Panie doskonale radzą sobie taplając się w swoim toksycznym budyniu, gdzie wolno wygłaszać opinie niepoparte ani wiedzą, ani argumentami ani broń boże - zdrowym rozsądkiem.
Pamiętaj, włosomaniaczka-dżihadystka ma pewną specjalną moc - po obejrzeniu zdjęcia dokonuje diagnozy włosów. Wystarczy, że rzuci okiem i już wie co robisz niedobrze. Nie chcą jednak zdradzić sekretu lekarzom, więc wciąż mamy kolejki do specjalistów, zamiast skutecznych, internetowych konsultacji.
Pamiętaj, włosomaniaczka-dżihadystka ma pewną specjalną moc - po obejrzeniu zdjęcia dokonuje diagnozy włosów. Wystarczy, że rzuci okiem i już wie co robisz niedobrze. Nie chcą jednak zdradzić sekretu lekarzom, więc wciąż mamy kolejki do specjalistów, zamiast skutecznych, internetowych konsultacji.
I gdyby nie kilka przemiłych, przemądrych i ogarniętych włosomaniaczek, które dzielnie doradzają na grupach fejsbukowych, znają się na składach kosmetyków, mają w sobie pokorę i zdrowe podejście do tematu... już dawno posłałabym te wszystkie fora, grupy i fanpejdże w cholerę ^^
Kontrowersyjny, wredny post? Może i tak, ale chciałam obrać stanowisko i powiedzieć Wam, że włosy są dla Was a nie Wy dla włosów! :)
Kontrowersyjny, wredny post? Może i tak, ale chciałam obrać stanowisko i powiedzieć Wam, że włosy są dla Was a nie Wy dla włosów! :)
To jest dobry post! :) Zawsze sobie mówiłam, że...wprowadzę tygodniową pielęgnację włosów, którą właśnie preferuje dana włosomaniaczka, bo...ma piękne włosy to ja też chcę. Na tym się kończyło. Raz olejowałam sobie włosy, raz zrobiłam sobie peeling głowy i w końcu stwierdziłam, a "idźta z tym wszystkim". Włosy rosną mi do pasa bez żadnych eksperymentów i przeciwwskazań, a fryzjerkom mówię ścinajcie oby ładnie i nie żałujcie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! We wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100%, dlatego dbam o włosy jak dotychczas ale to nie znaczy że rezygnuję z lokówek , lakierów czy suszarki :) Bo tak jak napisałaś, to włosy są dla nas :)
OdpowiedzUsuńNo i brawo! Ja przestałam dyskutować po argumencie, że odżywka poniżej 30zł to nie odżywka, no i w żadnym wypadku drogeryjna bo to już w ogóle badziew... A ja mam swoją odżywkę z rosska, olejek do końcówek za 5zł, farbuję, suszę i prostuję... A włosy coraz dłuższe i ładnie wyglądają, magia!
OdpowiedzUsuńhaha brawa dla autorki wpisu!! Sama mam w planach stworzenie podobnego postu- obcięłam włosy, stosuję silikony, prostuję i ... żyję :)
OdpowiedzUsuńKiedyś, dawno temu udzielałam się na forum wizaż. Niestety dziewczyny tam to kompletne faszystki-fanatyczki i po kilku próbach wyrażenia własnej opinii po prostu przestałam tam wchodzić. Nie ma co sobie psuć nerwów. Także otaczajmy się tym co wywołuje uśmiech na naszych twarzach, a nie tym co psuje nam humory i pozytywne nastawienia do życia!
OdpowiedzUsuńPopieram. Ja próbowałam tych wszystkich włosowych magii i jedyne co osiągnęłam to przesuszony skalp i oklapnięte, splątane, przetłuszczające się włosy. Nie ma zmiłuj, w pięlęgnacji mojej grzywy muszą być silikony, żebym mogła cokolwiek z nich zrobić. Prostownicy też od czasu do czasu używam, bo lubię się w prostych włosach, a nawet pozwalam sobie od czasu do czasu na loki! Od 4 lat, za radą włosomaniaczek. nie farbuję włosów i zauważyłam pozytywną zmianę. Od jakiegoś jednak czasu zastanawiam się nad jakąś ciekawą zmianą, bo mój naturalny kolor nie jest zbyt interesujący.
OdpowiedzUsuńWkradły Ci się lieterówki w tekst "Nie układaj, nie uksponuj" :)
Świetny post, czytałam go z bananem na twarzy. :) Fajnie, że oddałaś włosy na fundację, mam nadzieję, że mi kiedyś również uda się to zrobić. =)
OdpowiedzUsuńOjoj, to prawda, że niektóre kobietki przesadzają ze zbytnim dbaniem o swoje włosy, które nie jest już samym dążeniem do ładnych włosów a fanatyzmem ;o
OdpowiedzUsuńMnie to nie grozi choc włosom na pewno przydałoby się spa :D
haha jesteś cudowna - już Cię bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam, jak zaczęłam swoją przygodę, bardzo krótką przygodę z włosomaniactwem. Wówczas i tak raz na miesiąc farbowałam włosy na miedziany blond. Zaczęłam katować te moje biedne, grube kosmyki szamponikiem Babydream i co rusz, za 2h ociekałam tłuszczem na głowie..nigdy nie domyte, ale jakie błyszczące przy końcach... Skomentuję to tak: przesadni maniacy są wszędzie. Jak chciałam zdrowo się odżywiać i zaczęłam odwiedzać jedno popularne forum sportowe, to tam dziewczyna potrafiła być zmieszana z błotem tylko za to, że miała za mało tłuszczu w diecie i co to w ogóle ma być, dieta do DUPY, że już nie wspomnę o modzie na żywność bezglutenową....
Co do włosów to mam wrażenie, że na blogach jest już trochę tego za dużo ;D Oczywiście pięknie wyglądają włosy, które są zadbane, długie, błyszczące itp, no ale wszystko jest dla ludzi ;D Teraz czekam jeszcze kilka miesięcy i w styczniu oddam włosy na fundację. Obetnę je do ramion i pofarbuję ;D Używam szamponów z silikonami, ponieważ silikony dobrze wpływają na wygląd moich włosów, a nadmierna pielęgnacja czyli olejowanie, maski, maseczki, peelingi i inne sprawiły, że moje włosy były przeciążone i wypadały ;D
OdpowiedzUsuńOj tam, zaraz wredny :)
OdpowiedzUsuńSympatyczny jak dla mnie. Taki.. trzeźwomyślacy ten wpis ;) Spotkałam się z dzihadystkami - zmienilam towarzystwo, bo moje włosy stanowczo zaprotestowały przed ich radami, chociaż kilka rzeczy wykorzystuje. Szkoda że dziołchy zapominają, że każdy włos lubi coś innego ^.^
Mogę zostać na dłużej?
Dlatego ja już dawno przestałam należeć do grup dbających o włosy... Po prostu ręce mi opadły, kobietki zapominają że włosy są dla NAS a nie odwrotnie... Ech, aż szkoda gadać.
OdpowiedzUsuńTwoje są piękne i na prawdę cudowna zmiana!
Świetnie to opisałaś - święta prawda :D Ja używam rozjaśniacza więc w ogóle powinnam spłonąć na stosie :(
OdpowiedzUsuńhej :) myślę, że jest dużo racji w tym co piszesz, mi też zdarzyło się spotkać z takim zachowaniem...ale tak jak napisałaś na końcu jest kilka trzeźwo myślących i ogarnietych włosomaniaczek :) Sama mogę się nazwać początkującą włosomaniaczka, ale uważam, że mam zdrowe podejście do tematu. Nie żałuje tego że tyle lat farbowałam, prostowałam i rozjaśniałam włosy, nikogo tez za to nie potepiam, ponieważ uważam, że każda z Nas powinna się dobrze czuć w swoich włosach, a skoro np. wolisz sie w prostych do czemu masz nie prostować? Prowadzę bloga o tematyce włosomaniaczej i o fryzjerstwie alternaywnym - czyli dwa wykluczające się tematy, tak mogła by powiedzieć fanatyczka. Jednak ja sądzę, że to nic złego i ważne, żeby zachować zdrowy rozsądek :) Także szanujmy się nawzajem i nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSuper post. Niestety niektórzy nie znają umiaru. Każde włosy są inne i trzeba pewne metody czy kosmetyki oceniać pod daną osobę, jednak często włosomaniaczki o tym zapominają i np. pisząc o oleju kokosowym zaczyna się burza bo są zwolennicy i przeciwnicy.
OdpowiedzUsuń