Do paznokci żelowych nie mam przekonania. Dlatego, gdy tylko usłyszałam o hybrydach do przedłużania płytki od Semilac, to postanowiłam spróbować.
Zdjęcia w poście prezentują mani z użyciem pierwszej wersji Semilac Hard. Tej przezroczystej. Potem użyłam lakierów hybrydowych Mollon Pro.
Zalety
- nie musisz mieć odrębnych pędzli, gdyż buteleczka ma już aplikator
- Hard jest plastyczny, można go do woli poprawiać na formie, a po utwardzeniu przypiłować, by miał idealny kształt
- nie tylko do przedłużania, ale i jako utwardzacz przy bardzo zniszczonych paznokciach, nadłamanej płytce i rozdwojeniach. Dzięki niemu hybryda lepiej się trzyma (sprawdzone).
- elastyczniejszy niż żele
- dostępnych jest już więcej wersji, nie tylko przezroczysty, ale i Milk oraz Peach, których już nie trzeba nawet malować kolorem :)
- jakość na medal. Trzyma się u mnie dłużej niż zwykła hybryda
- zdejmowanie jest banalnie proste - rozmaczasz jak zwykłą hybrydę, bez piłowania jak przy żelach
Wady
- trochę to trwa... Nie radzę malować i utwardzać wszystkich paznokci na raz, tylko każdy paznokieć przez chwilę "przymrozić' w lampie, by się nie rozlewał. Czas pracy wydłuża się hm... trzykrotnie?
- buteleczka ma tylko 7 ml, a warstw Harda potrzebujesz około 3, by uzyskać twardość
- przedłużanie na szablonie nie jest takie znowu proste :P
- możesz przedłużyć tylko o około 3 mm
- cena wyższa niż kolorowe hybrydy Semilac'a
- taki trochę gumowaty ten paznokieć, ale to kwestia gustu. Mi to zupełnie nie przeszkadza, ba, i tak raz się nim potwornie podrapałam :D
Warto?
Czemu nie:) Dla profesjonalistek, które potrafią wykonywać żelowe stylizacje Hard raczej nie okaże się trafną alternatywą. Natomiast to prosty sposób na przedłużanie w domu. Ja kupiłam już dwa Hardy - wersję podstawową i Milk. Zauroczyła mnie prostota zdejmowania, a co za tym idzie - dobra kondycja paznokci mimo ciągłego noszenia. Na żele mam zdecydowanie za słabe pazurki i nie wiem czy udałoby mi się je odratować - same widzicie rozdwojenie na palcu wskazującym...
Co sądzicie w ogóle o przedłużaniu paznokci? Czy kiedyś używałyście metody żelowej lub akrylowej? Podzielcie się swoimi doświadczeniami! Ciekawa jestem co byście wybrały podczas wizyty u manikiurzystki - przedłużenie żelem czy hybrydą?
Przedłużenie hybrydą mogłoby być dobrym sposobem na moje rozdwajające się paznokcie. Ogólnie zastanawiam się nad zakupem zestawu do hybryd. Zmywanie lakieru do paznokci co kilka dni zaczyna być dla mnie męczące. Obawiam się tylko, że przy zmywaniu hybryd również mogę sobie zniszczyć płytkę.
OdpowiedzUsuńWystarczy dobrze rozmoczyć przed zdrapywaniem, nie polerować płytki przed nałożeniem lakieru i naprawdę można ładnie odhodować paznokcie:)
UsuńI love your manicure....the gold accent is so perfect!
OdpowiedzUsuńhttp://modaodaradosti.blogspot.com/
śliczne mani :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję! :P
UsuńEfekt przed i po robi wrażenie, ja mam harda,ale tę wersję milk i też polecam-rewelacyjna opcja dla kobiet, którym nie udaje się zapuścić paznokci
OdpowiedzUsuńU mnie już czeka w kolejce do wypróbowania. Kupiłam dosyć dawno i tak leży i leży... :P
UsuńPrzedłużanie hybryd jak dla mnie jest absolutną rewelacją. Sama nie tak dawno testowałam semi hard od semilaca i jestem mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest świetny ;D
Jak dla mnie to ten Semilac nie jest wcale lepszy niż PROnail. A w ogóle jest droższy i szybciej wietrzeje
OdpowiedzUsuńEfekt ładny osiągnęłaś - to oznacza, że masz do tego rękę. Przedłużanie hybryd to fajny patent.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie testowałam tego produktu, jednak po twojej recenzji chętnie sięgne po niego
OdpowiedzUsuń