21:20:00
PIELĘGNACJA XXL - CZY WARTO KUPOWAĆ BARDZO DUŻE, LITROWE KOSMETYKI DO WŁOSÓW?
No właśnie. Warto? Często kuszą mnie
tanie, duże maski, których mogłabym używać całe wieki. Wciąż rozważam
jednak na ile jest to ekonomiczne? I czy to faktycznie powinien być
główny aspekt naszych zakupów kosmetycznych. Postanowiłam zebrać
wszystkie plusy i minusy dużych opakowań kosmetyków do włosów. Wzięłam
na celownik zarówno szampony jak i maski/odżywki. Inne produkty nie występują w rozmiarach XXL, co też dało mi do myślenia.
A zdjęcia do posta zrobiłam według zerżniętego od Michasi sposobu:x KLIK
A zdjęcia do posta zrobiłam według zerżniętego od Michasi sposobu:x KLIK
TAK! WARTO!
- Z ekonomicznego punktu widzenia: litrowa maska keratynowa Kallos kosztuje 12 złotych, a ta sama o pojemności 275 ml symboliczne 6 złotych. Za 12 gorszy dostaniesz 10 mililitrów dużej maski lub tylko 5,4 małej maski. Bez dwóch zdań - jest taniej.
- Maska nie przypasowała, masz jej dość, włosy przestały ją lubić. Nic prostszego - możesz się przecież wymienić z koleżanką/inną blogerką. Każda z Was ma odlewki zupełnie innych kosmetyków, które mają szansę okazać się czymś świetnym bez ponoszenia kolejnych kosztów.
- Wielki słój skłania do eksperymentów. Dodaj spiruliny, skrobi, wykorzystaj parę łyżek do laminowania, spróbuj umyć włosy odżywką. Sprawdzonej, małej maski może być po prostu szkoda na eksperyment
- Jakie jeszcze kosmetyki możemy znaleźć w formacie XXL? Sole i płyny do kąpieli, zmywacz do paznokci, mydła. Wygląda na to, że w dużym formacie znajdziemy produkty, których używamy bardzo często lub w dużych ilościach na raz. Dobrze jest mieć duży, tani szampon, bo nigdy nie nadejdzie dzień, kiedy przestaniesz go potrzebować:P
NIE! NIE WARTO!
- To, że niefajną maskę zużyłaś do golenia nóg, a beznadziejnym szamponem umyłaś pędzle nie oznacza, że pieniądze nie poszły w błoto! To tylko sposób na pozbycie się bubla z półki w łazience! Nigdy nie usprawiedliwiaj w ten sposób nietrafionych kosmetyków, bo zdecydowanie lepiej dobrze przemyśleć zakupy i ewentualnie myć pędzle szamponem o mniejszej pojemności.
- Ok, maska to niewypał. Miała 250 mililitrów, szybko pozbyłaś się jej resztek. Dzięki temu szybciej możesz znaleźć nowy kosmetyk. Co za tym idzie - zyskujesz czas, który możesz spożytkować na odkrywanie kosmetyków, które Twoje włosy naprawdę lubią. To dopiero oszczędność - po jakimś czasie będziesz już doskonale wiedziała czego potrzebujesz i na co pieniędzy nie wydawać. Zasada czas to pieniądz i w tej kwestii okazuje się być nieomylna.
- Nie wiem jak u Was stoi sprawa, ale moje włosy są bardzo kapryśne. Po dłuższym stosowaniu niektóre składniki aktywne po prostu przestają robić na nich wrażenie i muszę często zmieniać maski, odżywki i kolejność ich stosowania. Duża maska to dla mnie duży problem - monotematyczna pielęgnacja może nie być wystarczająca. Jedyne co możesz wtedy zrobić, to kupić kolejny kosmetyk i uszczuplić zasoby portfela. W salonie fryzjerskim litr odżywki zużyje co najmniej kilka kobiet w między czasie zużywając w domu swoje kosmetyki. Nie ma mowy o monotonii, natomiast w domu używanie tak często tego samego kosmetyku może nie przynieść dobrych efektów.
- A jak jest ze składem? Czy w dużych opakowaniach znajdziemy równie wartościowe substancje odżywcze, co w tych mniejszych? Faktycznie - zawsze możemy znaleźć mały odpowiednik litrowej maski, ale nie działa to w drugą stronę. Oczywiście, producenci profesjonalnych kosmetyków z reguły posiadają wersje XXL do salonów, gdyż tam nie ma znaczenia czy maska jest poręczna - ważne, by wyszło taniej. Jako nabywca detaliczny mamy przywilej wyboru - możemy sięgnąć po duże opakowanie lub standardowe, bo tak czy siak służyć ma tylko jednej osobie. Warto zauważyć, że kosmetyki eko, te z krótszą datą ważności i pieczołowicie dobranym składem.
Cztery za, cztery przeciw. Wydaje mi się, że najlepszą inwestycją będzie szampon XXL. Maski czy odżywki w takim rozmiarze na pewno więcej nie kupię (jak widać posiadam Serical Natural Line Honey & Almond), bo sprawdziły się u mnie wszystkie punkty na nie.
Jakie jest Wasze nastawienie do kosmetyków w takich dużych opakowaniach? Co byście wybrały?